Quantcast
Channel: Porady Herrbaty
Viewing all articles
Browse latest Browse all 141

Anielska szczotka TANGLE ANGEL

$
0
0




Półtora roku temu otrzymałam od blogowej funfeli Anety szczotkę TANGLE TEEZER. Myślałam wtedy, że trafiła mi się najlepsza szczotka na świecie i żadna nie będzie jej w stanie zastąpić. Zadowolona z TT zakupiłam ją ponownie rok temu, tym razem w kolorze czerwonym. Niestety wyeksploatowała się... więc zaczęłam się rozglądać za czymś nowym. Nie chciałam po raz kolejny kupować tego samego. TT była niezła, ale chyba zawsze brakowało mi rączki... niby fajnie się ją trzyma, ale brakuje mi klasycznego uchwytu...  Poza tym chciałam jakiejś odmiany ;) Czesanie to istotny element pielęgnacji (pisałam o tym TUTAJ), dlatego równie ważny jest przyrząd do tego stosowany ;)




Szczotkę Tangle Angel zobaczyłam pierwszy raz będąc z siostrami na zakupach w edynburskim TK-MAXXie. Nie mogłyśmy przestać się czesać, włosy z każdym ruchem stawały się gładsze i lśniące. Kiedy jednak zobaczyłam cenę, trochę mi się odechciało... Stwierdziłam, że sobie jednak daruję ten zakup. Nie mogłam jednak zapomnieć o tej szczotce i za każdym razem jak patrzyłam w stronę starego TT pragnęłam jej jeszcze bardziej.
Na szczęście zbliżał się okres Mikołajek i mój mąż postanowił spełnić moje włosowe pragnienia. W moje ręce trafiła anielska szczotka TANGLE ANGEL <3




Od producenta:
Unikalna szczotka do włosów, perfekcyjnie rozczesująca oraz zapobiegająca elektryzowaniu i puszeniu się włosów.
W szczotkach Tangle Angel zastosowana została innowacyjna, antybakteryjna technologia Biomaster - oparta na związkach srebra. Według niezależnych badań aż w 99,9%zapobiega ona rozwojowi bakterii na powierzchni szczotki.
Szczotki Tangle Angel posiadają piękny, unikalny wygląd a zarazem bardzo ergonomiczny kształt, wyprofilowane są w taki sposób, aby przy jednoczesnym rozczesywaniu włosów delikatnie masowały skórę głowy.
Tangle Angel:

- perfekcyjnie rozczesuje mokre lub suche włosy
- świetnie się sprawdza przy czesaniu nawet małych dzieci
- dzięki właściwościom antystatycznym pozostawia włosy jedwabiście gładkie.
Szczotkę TA zaprojektował Richard Ward, wielokrotnie nagradzany fryzjer gwiazd. Richard Ward jest jednym z czołowych specjalistów w tej branży.
Cena: 
ok. 35zł/ Tangle Angel
ok. 45 zł/ Tangle Angel Xtreme


Tangle Angel ma w swojej ofercie kilka różnych szczotek. Tangle Angel w 5 wersjach (różnią się wielkością i długością ząbków), Shine Angel (okrągła, nadająca połysk i objętość - dostępna w czterech grubościach) i Pet Angel, szczotka dla naszego pupila <3 (która jest również dostępna w dwóch rozmiarach). Każdy znajdzie coś dla siebie.

Ja posiadam dwie - Tangle Angel, oraz Tangle Angel Xtreme




Szczotki "na dzieńdobry" przykuwają wzrok swoim eleganckim i innowacyjnym wyglądem. Będą doskonale zdobiły toaletkę, zwłaszcza że można je postawić. Tangle Angel jest stabilny i nie przewraca się. Ząbki szczotki są silikonowo-plastikowe, nie wyginają się przy czesaniu. Wersja XTREME ma mocniejsze i gęstsze włosie od tych, które znajdziemy w wersji klasycznej. Mimo wszystko wydają się twardsze w porównaniu do mojego kompakta TT i myślę, że będą bardziej odporne na uszkodzenia czy deformacje.




Szczotkę, dzięki rączce, wygodnie się trzyma. Nie wypada mi z ręki podczas czesania włosów, jak to bywało w przypadku tradycyjnego TT. Jeśli jednak ktoś woli chwytać ją jak Tangle Teezera - nie ma problemu. Budowa główki jest tak skonstruowana, aby nam to ułatwić.


Szczotka Tangle Angel to taki Anioł Stróż moich włosów. Szybko posprząta bałagan na głowie, bez problemu i bez bólu! Nie ważne czy są to mokre, czy suche włosy. Nie szarpie specjalnie - choć przy większych kołtunach zahacza. Trzeba pamiętać, żeby nie szarpać na siłę - bo nieumiejętnie używana szczotka TA (jak i TT) może połamać nam pasma! Wystarczy kilkakrotnie i delikatnie przejechać splątane włosy. Róbmy to z anielską cierpliwością :)







Którą wybrać?
Szczotki mam dwie, ponieważ trafiliśmy na promocję (tu są znacznie droższe niż w Polsce, w promocji XTREME kosztowała ok 60 zł, klasyczna ok. 45 zł) i zachłannie kupiłam "jedną na potem". Różnią się między sobą głównie wielkością, trochę wyglądem (Xtreme jest matowa), długością włosia i oczywiście ceną.
Uwielbiam je obydwie, jednak bardziej do gustu przypadła mi wersja XTREME. Ma dłuższe i twardsze ząbki, oraz wygodniej się ją trzyma. Też jakby mniej drapie głowę - ale w tym przypadku to jej minus. Lubię gdy szczotka oprócz czesania dodatkowo wykonuje masaż skalpu.
Wersja XTREME będzie zdecydowanie lepsza w przypadku gęstszych i dłuższych włosów.




Niestety dużym minusem szczotek Tangle Angel jest brak pokrywki zabezpieczającej ;) Ponieważ była dość droga, zależy mi na tym aby nie zniszczyła się za szybko... no i nie zabiorę jej do torebki, czy plecaka. A szkoda, w pracy czy "na mieście" też czasem trzeba przeczesać włosy. Dlatego, jako towarzysz w podróży zostaje mi stary TT ;) 



Kusi mnie jeszcze wersja mini - w breloczku ;) Ale nie widziałam jej nigdzie, może kiedyś z internetów zamówię ;)



Co sądzicie p anielskiej szczotce? A może któraś z Was miała już ją w posiadaniu?









Na koniec dorzucam zdjęcie (pewno część Was widziała je już na moim INSTA albo FACEBOOK'u. Zrobione jakieś dwa tygodnie temu, w świetle zachodzącego słońca (stąd ten kolor!). Zaszły jednak małe zmiany... Mam już trochę ciemniejszy kolor ;) Niedługo się Wam pochwalę fotkami włosów - czekam tylko na odpowiedni moment, kiedy z mężem znajdziemy czas na sesyjkę ;)
Pozdrawiam, Herrbata :*



Viewing all articles
Browse latest Browse all 141

Latest Images